Opowiadania o Wszystkim
Opowiadnia o Wszystkim
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Opowiadania o Wszystkim Strona Główna
->
Opowiadania Jednoczęściowe
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje ogólne
----------------
Różne informacje
Regulamin (AKTUALIZACJA: 21 grudnia 2007)
KLUB OOPOWIADANIAA
Opowiadania
----------------
Opowiadania Wieloczęściowe
Opowiadania Jednoczęściowe
Od lat 16
Opowiadania Fantasty
Wasza strefa
----------------
O Nas
Rozrywka
Pogaduszki
Wasza Twórczość
Obce kraje
KONKURS
----------------
Regulamin
Prace konkursowe
Offtop
----------------
Muzyka
Ulubione gwiazdy muzyki
Ulubione gwiazdy filmu
Ulubione gwiazdy sportu
Ulubione filmy
Ulubione książki
Porady dla Pisarzy
----------------
Co to jest Marysueizm?
Porady
Archiwum
----------------
Opowiadania
Różne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Viga
Wysłany: Nie 0:08, 10 Lut 2008
Temat postu:
Joanna napisał:
Jejku, jak mnie denerwują takie komentarze - "zbyt krótko". Przecież drabbelkiem można to nazwać, nie
Tutaj chciałabym tylko wyrazić swoje zdanie. Owszem, ale nawet drabble musi być odpowiedniej długości i spełniać odpowiednie kryteria. Osobiście śmiem twierdzić, że akurat w tym przypadku dialog został przeprowadzony bardzo szybko i ogólnikowo, co jest wręcz niemożliwe, biorąc pod uwagę puentę.
Joanna
Wysłany: Sob 20:53, 09 Lut 2008
Temat postu:
Jejku, jak mnie denerwują takie komentarze - "zbyt krótko". Przecież drabbelkiem można to nazwać, nie
Nie podoba mi się jedno zdanie - "Nie miał uczuć.". Każdy - bez wyjątku - ma uczucia.
Opowiadanie kiepskim nazwać nie można, ponieważ puenta naprawia wszystkie luki. Nie zgadzam się więc ze wszystkim powyżej komentującymi
|Myślicielka| by_Mania
Wysłany: Sob 14:21, 29 Gru 2007
Temat postu:
Hmmm.
Masz fajny styl pisania, jak powiedziały już dziewczyny wyżej komentujące.
Ale brakuje tutaj tego "czegoś".
Chyba za mało uczucia w to włożyłaś.
Ogólnie bardzo ładnie piszesz. Tworzysz zdania itp.
Masz talent, ale nie potrafisz go w pełni wykorzystać.
Pozdrawiam.
helcia.
Wysłany: Czw 17:22, 27 Gru 2007
Temat postu:
Błędy wytkniętę, więc o nich mówić nie będę.
Było sucho, bezuczuciowo, nawet w chwili, gdzie tych uczuć powinien być ogrom! Pomysł był dobry i to mogła być prawdziwa perełka, ale opowiadanie jest niedopracowane, napisane na przysłowiowe 'odwal się'. Nie masz najgorszego stylu, potrzeba go tylko troszkę poprawić, udoskonalić.
Ale ogólnie nie było tak źle.
Viga
Wysłany: Pon 18:12, 26 Lis 2007
Temat postu:
Primo:
Cytat:
Płatny zabójca, ubrany całkiem na czarno, usiadł zmęczony w starym, dziurawym już fotelu. Na jego twarzy malowało się czyste zmęczenie.
Oż...
Zmęczony->zmęczenie. Mówi samo przez się.
Cytat:
zabrzmiał
Głos najwyżej się "rozległ", ewentualnie on go "usłyszał."
Cytat:
Twoje
Widzę, że to Sumienie ma do mordercy nawet szacunek... Tak, to była ironia. Bo w listach piszemy "twoje" z dużej literki, a nie w opowiadaniach. Gdy ktoś powie "twój", to skąd wiesz, że on ten wyraz zaznaczył dużą literą?
Cytat:
nie możliwe
Więc może jest "niemożliwe"?
Secundo:
Całość przedstawia się marnie. Choć ja nie przychylę się do zdania poprzednich komentujących, bo dialog sam w sobie mógłby okazać się prawdziwym atutem, gdyby... Właśnie, teraz mamy to przysłowiowe "ale." Chaos, jaki zapanował, ostatecznie przekreślił dobrą koncepcję. Nigdy, naprawdę nigdy nie mieszaj opisów z dialogami, jeśli nie jesteś pewna, że potrafisz stworzyć zamierzony efekt. Tutaj zaś z początku użyłaś właśnie
opisu
, by następnie przejść do
teoretycznie bez opisowego dialogu
, a kończąc na
myśli
. Układ tego typu widywałam, ale w lepszych dziełach. Nie byłoby źle, gdybyś między fragmenty dialogu wplotła opisy emocji, zachowań, reakcji. Tekst zyskałby, naprawdę. A Zakończenie również mogłoby być bardziej tajemnicze, intrygujące, choć to nie jest najgorsze. Idąc dalej, śmiem twierdzić, że przez większą część dialogu ów morderca obstawał przy opcji "jestem zły, nie zmienię się", aż nagle - szast, prast! - zaskakująco i podejrzanie szybko, w końcowych etapach zaczął okazywać potocznie rozumianą skruchę, nawet poprzez płacz. Czy nie uważasz, że w codziennym życiu tego typu sytuacja jest wprost
niemożliwa
? O ile rozmowa z Sumieniem - owszem, to na pewno nie tak szybkie nawrócenie. Życie to nie bajka, z happy endem.
Reasumując, zawiodłam się. Bo pomysł wydaje mi się niezwykle podobny do moich koncepcji i zamierzeń. I z tej racji nie daruję pogrzebania tematu, stawiając prostą
dwójkę
. [/quote]
Windfall
Wysłany: Sob 21:45, 17 Lis 2007
Temat postu:
zbyt krótko.
tak dziwnie... piszesz, że nie miał uczuć, miał kamienne serce, a jednak tak łatwo i szybko sumienie zmieniło cały jego pogląd na życie.
opisów brak. sama musiałam się domyślać, co w danej chwili czuje bohater.
marnie, lecz czytanie z jakąś taką lekkością.
hm... no nic.
pozdrawiam.
Vanilla
Wysłany: Wto 17:12, 16 Paź 2007
Temat postu:
na wstępie witam cię na naszym forum i życzę wytrwałości w udzielaniu się tutaj (;
mam nadzieję, że jeszcze kiedyś poczytamy coś twojego.
no, ale przechodząc do sedna sprawy.
tragicznie krótko. *łapie się za głowę*. nie zdążyłam się nawet wczuć, a ty już skończyłaś! z a s z y b k o się wszystko potoczyło. w jednej chwili bohater pali, w drugiej siedzi na ziemi, a w trzeciej już płacze ze skruchy. mnóstwo emocji... (których zresztą w ogóle nie opisywałaś! gdzie opisy, opisy, opisy? wszystkiego można było się domyślać, wnioskować, ale przecież nie na tym polega opowiadanie. chodzi o przekaz!) ... w jednym momencie. czy to nie za dużo?
poza tym masz naprawdę takie
coś
w pisaniu. to taki magiczny element, który pozwoli napisać dobre opowiadanie i ciebie naprawdę na takie stać! tylko nie może ono być pisane na kolanie, w szkole, na języku niemieckim, bo wychodzi takie jak wyszło teraz, a widzisz, że mamy właśnie do tej jednoczęściówki zastrzeżenia.
obmyśl sobie dokładnie fabułę i spisz ją. i tak jak mówię ja i moje koleżanki- o p i s y. czasami nawet opis pogody gdzieś wpleciony dodaje smaczku. już nie mówię o uczuciach, emocjach, bo wydaje mi się, że to już naprawdę jedna z podstawowych elementów opisu, które powinno zawierać opowiadanie. dzięki temu twoje działo nabrałoby zgrabności. a jeżeli używałabyś jeszcze świetnych epitetów, porównań czy metafor to byłabyś już całowana po stopach! (;
uf. no.
w każdym razie pozdrawiam cię mocno.
mam nadzieję, że jeszcze się usłyszymy.
Lintu94
Wysłany: Pon 21:09, 15 Paź 2007
Temat postu:
Dzięki za szczere opinie
. Na takich właśnie mi zależało
. Macie racje, trochę za krótkie i nie dokładne, ale to pewnie wina tego, że babka od niemieckiego mnie nakryła, że piszę opowiadania na lekcji i zabrała kartkę
.
Jeszcze raz dzięki
Melody
Wysłany: Pon 20:45, 15 Paź 2007
Temat postu:
Po pierwsze zbyt krótkie, ale powiem ci, że bardzo dobrze piszesz.
Może, gdyby to było barwne opowiadanie z dużą ilością opisów i twoim stylem pisania powiedziałabym, że świetne.
Ale.
Ale brakowało mi opisów. Mogłaś rozwinąć ten ciekawy temat.
Były praktycznie same dialogi z sumieniem.
SAME, a mogłaś coś dorzucić, co zachęciłoby czytelnika.
Oprócz tego taka nagła zmiana decyzji tego mordercy.
No sama nie wiem.
Powiem, że czytałam lepsze, ale czuję, że stać cię na więcej.
Tak czuję i chyba się nie mylę?
Czekam na coś więcej z twych dzieł.
Pozdrawiam.
Melody.
Akuma
Wysłany: Pon 15:42, 15 Paź 2007
Temat postu:
Krótkie.
I nie przepadam za opowiadaniami tego typu.
Może następne twoje opowiadanie mi się spodoba.
Pozdrawiam.
Lintu94
Wysłany: Nie 22:09, 14 Paź 2007
Temat postu: Sumienie.
Hej, jestem tu nowa, mam na imię Dominika, ale moja ksywka to Lintu94
. Oto moje jedno z licznych opowiadań
.
Zapraszam do czytania
.
Płatny zabójca, ubrany całkiem na czarno, usiadł zmęczony w starym, dziurawym już fotelu. Na jego twarzy malowało się czyste zmęczenie. Zapalił papierosa i przymknął oczy. Wykonał kolejne zlecenie. Nie miał uczuć. Kamienne serce. Nikt go nie obchodził, poza własną osobą.
- Kolejne odebrane życie? Jesteś z siebie dumny?
– w jego głowie zabrzmiał cichy głos.
Mężczyzna otworzył oczy i rozejrzał się po pomieszczeniu.
-
To ja, Twoje sumienie
– głos znów się odezwał.
- Spadaj. – rzucił krótko.
-
Zostanę na zawsze. Nie mogę odejść. Moim zadaniem jest wypominanie Ci Twoich błędów i pomoc w ich zrozumieniu.
- Wzruszające – przewrócił oczami – Nie wtrącaj się w moje życie.
-
Ale ja jestem Twoim życiem. Pogódź się z tym.
- Już mi pomogłeś, teraz daj mi spokój, jestem zmęczony – przetarł twarz dłońmi.
-
Czy aby na pewno? Czego się nauczyłeś?
- sumienia nie dawało o sobie zapomnieć nawet na chwilę. Mężczyzna wstał jak oparzony.
- Zostaw mnie! To nie Twoja sprawa! Nie potrzebuję niczyjej pomocy, a tym bardziej jakiegoś sumienia, rozumiesz?! – krzyknął siadając bezradnie na ziemi.
-
Już Ci mówiłem, że to nie możliwe. Owszem, potrzebujesz jej, tylko bronisz się przed tą myślą.
– zapadła cisza. Słychać było tylko ciężki oddech zielonookiego.
- Ja się nigdy nie zmienię…już taki jestem, rozumiesz? – powiedział głosem bliskim płaczu.
-
Nie prawda! Nigdy nie jest za późno na to, by się zmienić i zapłacić za swoje błędy
– głos odezwał się od razu.
- Nie w moim przypadku. Wiesz przecież ile osób zabiłem. Dla mnie nie ma tu miejsca, na tym świecie… - parsknął śmiechem patrząc w okno, za którym padał deszcz uderzając co jakiś czas w szybę.
-
W każdym, mój drogi. Ale musisz tego naprawdę chcieć i się postarać. Zastanów się, co zrobić, żeby żyło Ci się lepiej. Skończysz studia? Założysz rodzinę? Jest tyle możliwości.
- Masz rację…to straszne co robie… - do jego zielonych oczu napłynęły kryształowe łzy. – Nie zrobię już tego, przysięgam…- ukrył twarz w dłoniach.
-
Nie mnie przysięgaj tylko samemu sobie. Trzymaj się mocno tego postanowienia, a będzie dobrze.
- Dziękuję… - powiedział cicho. Odpowiedzi nie otrzymał. – Sumienie? – znów cisza.
Nie odeszło. Jest cały czas w Twojej głowie i czeka na stosowną chwilę, by przyjść i Ci pomóc. Nie bij się z nim, i tak nie wygrasz…
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin