Opowiadania o Wszystkim
Opowiadnia o Wszystkim
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Opowiadania o Wszystkim Strona Główna
->
Opowiadania Jednoczęściowe
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje ogólne
----------------
Różne informacje
Regulamin (AKTUALIZACJA: 21 grudnia 2007)
KLUB OOPOWIADANIAA
Opowiadania
----------------
Opowiadania Wieloczęściowe
Opowiadania Jednoczęściowe
Od lat 16
Opowiadania Fantasty
Wasza strefa
----------------
O Nas
Rozrywka
Pogaduszki
Wasza Twórczość
Obce kraje
KONKURS
----------------
Regulamin
Prace konkursowe
Offtop
----------------
Muzyka
Ulubione gwiazdy muzyki
Ulubione gwiazdy filmu
Ulubione gwiazdy sportu
Ulubione filmy
Ulubione książki
Porady dla Pisarzy
----------------
Co to jest Marysueizm?
Porady
Archiwum
----------------
Opowiadania
Różne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Alina
Wysłany: Pią 17:59, 29 Gru 2006
Temat postu:
Melody napisał:
Znów będzie offtopic??? Przestańcie. Piszcie jeden porządny post a nie wiele kilku wyrazowych.
Bez wtrącania!
Do opowiadania: Jak już mówiłam, jest bardzo ładne:D O porównanie do The ring: Obie dziewczyny miały czarne włosy i popełniły samobójstwo. Dlatego może wydawać się podobne.
To tyle na ten temat.
Pozdro
Melody
Wysłany: Pią 15:17, 29 Gru 2006
Temat postu:
Znów będzie offtopic??? Przestańcie. Piszcie jeden porządny post a nie wiele kilku wyrazowych.
Alina
Wysłany: Pią 13:05, 29 Gru 2006
Temat postu:
Też mi się tak wydaje:D Ale nie jest takie złe
Akuma
Wysłany: Pią 1:39, 29 Gru 2006
Temat postu:
Mi też.
Takie jakieś podobne
.
Alina
Wysłany: Czw 23:15, 28 Gru 2006
Temat postu:
Jak dla mnie to za mało akcji. Już sam tytuł mnie odrzucił. Nie lubię niemieckiego.
Ale nie jest źle:D
Akuma, mi to przypomina odrobinę The ring. Może Tobie też?
Namida
Wysłany: Śro 14:36, 15 Lis 2006
Temat postu:
Jestem 5!
Podobało mi się, wiele opisów, ładne przenośnie i specyficzny klimat... Błędów raczej nie widziałam, wszystko było cacy... Tylko znowu wątek o samobójstwie, ale mogę to znieść, jeżeli będzie więcej tak opisanych jak ten! Do końca myślałam i miałam nadzieję, że jednak się nie zabije.. Jak zawsze jestem w blędzie... Ale jak już mówiłam spodobało mi się...
Pozdrawiam,
Tuszka
P.S. Witamy na FORUM!!
Melody
Wysłany: Śro 12:07, 15 Lis 2006
Temat postu:
Jestem 4?
Zrobię Edit później
Ale wrócę
Pozdrawiam.
Akasha
Wysłany: Wto 20:12, 14 Lis 2006
Temat postu:
Przeczytałam, ale powiem szczerze, że z dużym wysiłkiem. Strasznie ciężko mi się to czytało.
Ale nie chodzi o to że opowiadanie było nudne czy coś takiego, przeciwnie było interesujące, ciekawe. Nie wiem co się ze mną dzieje, może to przez zmęczenie, strasznie męczy mnie to moje życie, ale mniejsza o to
Podobało mi się, lubie takie szczegółowe opisy jakie zawarłaś w swoim opowiadaniu, jestem pod dużym wrażeniem.
Czekam na więcej takich dzieł
Pozdrawiam :*
Akuma
Wysłany: Wto 16:49, 14 Lis 2006
Temat postu:
...
Jest świetne...
Żywe...
I iie wiem dlaczego ale to opwiadanie coś mi przypomina...
Pozdrowienia
Aś
Wysłany: Wto 13:20, 14 Lis 2006
Temat postu:
Właśnie takie opowiadania kręcą mnie najbardziej
bardzo mi sie podobało , dziewczyno masz talent
pisz więcej taki opowiadań z chęcią będe czytać i komentować
pozdrawiam
Joq
Wysłany: Pon 23:25, 13 Lis 2006
Temat postu: ~Unendlichkeit ist nicht mehr weit...~
~~*~~*~~
~Unendlichkeit ist nich mehr weit…~
Skalne urwisko. W dole wzburzony ocean. Po krawędzi delikatnie stąpa czarnowłosa dziewczyna. Odziana w czarną suknię, na ramionach szkarłatna, lśniąca w świetle księżyca narzuta. Była pełnia, a księżyc wydawał się być drugim słońcem. Szła powoli, jakby uważając, by nie zranić kamieni, na których ustawiała swe bose stopy. Jednak to one ją raniły. Księżyc oświetlał jej sylwetkę, a delikatny wiatr rozwiewał jej szatę, która delikatnie trzepotała za nią. Niebo było bezchmurne, jakby nie chciało zakłócić piękna tej chwili. Jednak ona nie zwracała uwagi na otaczającą ją scenerię, jakby wyjętą z horroru. Pogrążona w swoich myślach stąpała czasami w głąb lądu, czasami zaś balansowała na samej krawędzi. Wiatr przybierał na sile, jakby równo z nasilającymi się myślami dziewczyny. Właśnie robiła swój rachunek sumienia. Wyznawała wobec księżyca i gwiazd, które miały być jej spowiednikami, swoje grzechy. Błędy popełnione w jej stosunkowo krótkim życiu. Najznakomitsze zostawiła na sam koniec. Gdy spowiedź się skończyła dziewczyna opadła na ziemię, jakby z braku sił. Bezczynnie zaczęła wpatrywać się w swoje dłonie. Jakby chciała wyczytać w nich swój los, swą przyszłość. Jednak bezskutecznie. Ponownie zatraciła się w myślach. Szukała sensu… Sensu swojego życia. Błądziła całą sobą w otchłani niespełnionych marzeń, zaprzepaszczonych snów.
Co tak właściwie osiągnęła przez całe swoje życie? Nic. Tak naprawdę, to nie można było tego nazwać życiem. To był tylko pobyt na ziemi. Spędzanie dni i nocy na patrzeniu w gwiazdy, jej przyjaciółki. Ufała im i często z nimi rozmawiała. Opowiadała im o swoich problemach, o tym co czuje, co ją boli. Zaufała im jak nikomu.
...Keiner mehr da, der mich wirklich kennt
Meine Welt bricht grad´ zusammen...
Zdawało się jakby to wiatr cichutko wyśpiewywał początek nieznanej jej piosenki. Powoli przyswajała sobie tekst, z czasem rozumiejąc, że nie bez powodu podmuch powietrza wybrał właśnie tą melodię i ten tekst. Oddawały one bowiem wszystkie jej uczucia.
Jej świat powoli się załamuje… Tak. Właśnie stoi nad przepaścią, która jest połączeniem dwóch odmiennych światów: morza oraz lądu. Wody i ziemi. Jakby dwie skrajności, a przecież bez lądu nie może istnieć morze, a bez morza istnieć nie potrafi ląd. Tak różni, a jednak się dopełniali.
...Stell' ich mir vor dass du von oben
Mit den Wolken für mich weinst
Ich wart´ unendlich lang auf dich...
Powstała i powolnymi krokami zaczęła na nowo badać krawędź skały. Kopała każdy kamień jakby z nadzieją, że poczuje jego ból. Za spadającymi wodziła wzrokiem, dopóki nie spotkały się z mrocznymi głębinami oceanu, jakby chciała je pożegnać. Stopy krwawiły i dziewczyna zostawiała za sobą szkarłatne ślady. Jednak jej serce krwawiło bardziej. Czy to, co dotychczas ją spotykało można nazywać życiem? Czy tylko oddychaniem i usługiwaniem dawała świadectwo swojego funkcjonowania? Nikt nigdy nie zwracał uwagi czym się interesuje, co chce. Ważne było, co może zrobić, jak ją wykorzystać żeby ułatwić sobie życie.
...Unser Ende ist schon hier
Und ihr sagt es nicht vor mir
Ich hasse euch dafür
Es ist gegen meinen Willen
Dagegen - bin dagegen...
Teraz wiatr nucił cichutko inną piosenkę. Tekst wyśpiewywały fale, które wzburzone zaczęły rozbijać się o skały. Czarnowłosa zaczęła śpiewać z nimi. I teraz już rozumiała, dlaczego spokojna tafla wody przerodziła się w śmiertelne fale, przerażające wiry. Ona także, gdy poznała sens słów wypowiadanych przez siebie zapadła w nieokreślony trans. Niby to złość miotała jej myślami na wszystkie strony, ale z drugiej strony czuła żal. Ogromny żal do ludzi, którzy nie pozwalali jej żyć naprawdę, cieszyć się każdą chwilą swojego pobytu na ziemi, by późnej, po opuszczeniu tego padołu mogła powiedzieć nie żałuję swojego życia.
...Ist das etwa schon der tag danach -
Wo alle uhren still steh'n
Wo's am horizont zu ende ist
Und alle träume schlafen geh'n...
Podmuch wiatru ponownie zmienił tekst i melodie. Czy ten dzień jest moim ostatnim? – dziewczyna zatrzymała się i stanęła twarzą w stronę księżyca, jakby chciała z nim porozmawiać. Ale… o czym? Przecież wyznała swoje grzechy, winy. Może chciała się wypłakać z wszystkich krzywd jakie ją dotknęły. Nie, na to nie było szans. Czarnowłosa nie umiała płakać. Już nie miała na to łez. Wylała już ich za dużo...
...Die nächste Ewigkeit ist an der Zeit
Für immer ist alles was uns bleibt
Durch den Horizont am Himmel vorbei...
Niebo się zachmurzyło, gdzieniegdzie pojawiły się czarne chmury. Gwiazdy zanikły. Nawet blask księżyca, który do tej pory opiewał drobną sylwetkę dziewczyny, jakby stracił swoją znakomitość. Wszędzie panował teraz półmrok. Suknia czarnowłosej łopotała na wietrze, jednak ta nadal stała wpatrzona w fale oceanu, teraz delikatnie obmywające nagie skały. Jeden krok naprzód i dziewczyna powoli spadała. Z szyi zerwała krzyżyk powieszony na rzemyku i zacisnęła go w dłoniach złożonych jakby w wołaniu o pomoc.
...Die Unendlichkeit ist nicht mehr weit
Die Unendlichkeit ist jetzt nicht mehr weit...
Amen… zdążyła wypowiedzieć swoje ostatnie słowo i zniknęła w otchłani fal. Ocean pochłonął jej ciało. Jeszcze tylko szkarłatna narzuta dryfowała w powietrzu, unoszona przez coraz to słabsze podmuchy. Wiatr kierował nią w stronę lądu, by po chwili przyozdabiała ona nagie skały. I tylko tyle pozostało po czarnowłosej dziewczynie. Gdy tylko jej ciało pogrążyło się w głębinach, wiatr trochę się uspokoił, chmury zniknęły. A na niebie pozostał tylko księżyc i gwiazdy, jej najlepsi przyjaciele.
~~*~~*~~
Możecie bić, byle nie za mocno
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin