Opowiadania o Wszystkim

Aś

Świetnie znowu nie byłam zalogowana ! Ale to ja pisałam tą część jakby ktoś miał wątpliwości Jezyk

Namida

No!!! Mi się podobało Jezyk

Tylko, co łączy tą Monic z Chrisem, hm?? Kurde, ale dziwnie to tak Wesoly

Przyjeżdża, nawet się nie rozpakowała, a tu już nie musi go szukać! Sam ją znalazł... Ciekawe co powie na jej widok Jezyk

Aaaaaa.....! Kurde, pisz dalej! Wesoly

Jeanette

Akuma

Fajne,
tylko moim zdaniem jakoś tak to wszystko nagle sie stało. Jakbyś koniecznie chcaił już pisać dalej. Ale ok, to moje zdanie.

Aś

Nie rozumiem twojego komenta ? Nic sie nie stało nagle tak miało być ... zauważyłam że często przytaczasz sobie moje słowa heh ... i zawsze prawie jako jedyna krytykujesz moje opka a nie piszesz pozytywnych opini czy to nie dziwne ??

Akuma

Może dlatego, że wolę inną tematykę opowiadań. Nie będe komentowała nie bezie problemu.

Aś

Czy ja mówie że to problem ? Chce tylko uzyskać odpowiedz ... wiesz ja też nie wszystko lubie ale komentuje ... ale za każdym razem nie krystykuje a ty jakie by to nie było opwiadanie czy o Us5 czy Jenoczęścówka czy cokolwiek zawsze coś ci nie pasi ... a dobra nie ważne ... bo będzie kłutnia...

Akuma

Nie, ok.
Tylko, że prawie zawsze za nim napiszę komenatrz do twojego opowiadania ktoś mnie wkurzy i dlatego te komentarze wyglądają tak a nie inaczej. A z resztą nie ważne. Tak już jestem, od kogoś oczekuje więcej, od kogoś mniej. Sorry.

Koniec tematu.

Aś

Dobra postanowiłam dodać nowy rozdział chociaż i tak nikt tego nie czyta eh !

-O cześć chłopaki właźcie ... - wyskoczyła z kuchni Moni
- Poznaj moich kumpli ... - wskazała na całą piątke chłopaków ... tych samych co z mojego snu... nie no ludzie ja oszaleje oszaleje...mówiłam w myśli...
- To jest Jay, Mikel, Richie , Chris i Izzy ... on ma czasami dziwne odpały ale nie przejmój się nim... - wskazywała kolejno na chłopaków . Izzy chyba nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Łza zakręciła mi się w oku... mój najleprzy przyjaciel mnie nie poznał... no ale mineło tyle lat...
- Cześć jestem Asia - wysłałam im mój usmiech
- Czy my się nie znamy ? - wypalił Izzy kiedy byliśmy w drodze do salonu . A jednak mnie poznał ...
-YY...Bo ... ja... - nie zdążyłam do kończyć bo Chris się wtrącił
- Izzy zmnień w końcu taktyke na podryw to już jest nudne... - wszyscy usadowili się w salonie ... i jakoś rozmowa się nie kleiła było drentwo ... chłopaki włączyli Tv i skakli po kanałach Izzy siedział jakiś zamyślony kątem oka lookałam na niego i dostzregłam brasnoletke
- A JEDNAK ! - wrzasnęłam na cały dom aż Richie podskoczył
- Co jednak ? - zaciekawili się
- ee... jednak Maribel będzie z Hectorem ... - palnęłam a oni głupio popatrzyli i wrócili do oglądania . Izzy był nieobecny ... intensywnie nad czymś myślał.
- Izzy ogranij się wreszcie ... ciągle oniej myślisz... daj spokój mineło 10 lat ona już nie przyjedzie ... odpuść i zapomnił - fuknął na niego Chris . A ja siedziałam w szoku to on czeka na mnie ... cały czas i nie zapomniał...
- Odpiepsz się odemnie !! Ty nie wiesz jak to jest stracić kogoś na kim ci zależało ! A ja wierze że ona gdzie tu jest niedaleko ja to czuje ! - wydarł się na niego
- Wiesz co przez ciebie ... zawalimy koncert ... rozumiesz US5 się rozpadnie bo ty tęsknisz za jakąś głupią i zapewne zarozumiałą przyjacółeczką ... przejżyj na oczy ona pewnie nawet nie pamięta o twoim istnieniu ! - ta rozmowa dążyła do kłutni więc żeby temu zapobiec wkroczyłam do Akcji
- Watrin !! A co ty o mnie wiesz ? Z nasz mnie ? Zanim zaczniesz kogoś osądzać najpierw go poznaj i tak się składa że głupia i zarozumiała przyjacółeczka pamięta o jego istnieniu i właśnie stoi przed tobą ! Widzisz mnie ? Czy może porzyczyć ci okulary !! Następnym razem oszczędz sobie tych komentaży ! - skończyłam na niego wrzeszczeć a w całym domu zapanowała przerażająca cisza... chłopaki siedzieli i to dosłownie z otwartymi puziami i patrzyli na mnie ... Chris był w takim szoku że nie ruszał się przez dobre 10 min a Izzy miał łzy w oczach i chyba zabrakło mu języka w buzi ... no nie dziwie się ...
- To...to ty ? Matko Boska ... Jezu Chrste... O boże... Matko Przenajświętrza...- Izzy zaczął wymieniać wszystkie możliwe świętości kto by pomyślał że on taki wierzący
- No raczej to ja ... a tak mi się przynajmniej wydaje ... a jak byś nie wierzył to ... - i wytknęłam mu pod nos ręke na krórej od zawsze nosiłam pransoletke
- Ty to jeszcze masz ? Nie wierze... a jednak miałem racje ... czułem że z kąś cie znam... - przytulił mnie tak mocno ... brakowało mi tego ... jego uścisk był taki mocny ... nie mogliśmy się od siebie oderwać ... coś nas przyciągało ... może to że tak bardzo za sobą tęskniliśmy ...
- Izzy tęskniłam... - jeszcze bardziej się wtuliłam w jego silne ramiona
- Ja nie moge uwierzyć... - jeszcze mocniej mnie przytulił
- Widze że nia mam wyjścia ... a więc jak wszyscy wiemy oni się od siebie nie oderwą przez najbiższych pare godzin ... dom jest duży więc może na jakiś czas tu zamieszkacie - zaproponowała Moni . Chłopcy nie kryli zdziwienia ale się zgodzili ... Każdy miał osobno pokój Zapowiadały się ciekawe wakacje... Chłopaki pojechali do siebie po rzeczy ... wrócili po dobrych 2 godzinach ... Nagle ktoś zaczął pukać do mojego pokoju ...
-Wejść ! - krzyknełam ... W drzwiach stał Chris ... spoglądał na mnie tym ciepłym wzrokiem aż się kolana podemną ugieły... bądz twarda ... bądz twarda... mówiłam do siebie ...
-Czego chcesz !? - zapytałam oschle chociaż miałam ochote się na niego żucić ... ale jakoś się powstrzymałam
-Chciałem przeprosić ! Nawet nie wiesz jak mi głupio ! Nawet nie wiem co mam ci powiedzieć ... nie wiedziałem ... Przepraszam - ale się wysilił ... ja mu tego tak szybko nie wybacze ...
- No powiedzmy że przyjmóje przeprosiny ... - powiedziałam obojętnie
- Zejdz na dół bo wszyscy czekają - powiedział i zniknął za drzwiami . Zeszłam na dół a tam cała ekipa rozwalona na dywanie ...
- Co robimy - zapytał znudzony Mikel
- Pograjmy w 7 minut w niebie ... - zaproponowałam . Chłopakom trzeba było wytłumaczyć oco w tym chodzi ...
- Ojjj zapowiada się ciekawie ... - oczy Izziego dziwnie się zaświeciły ...
- Dobra ja kręce pierwszy...-powiedział Jay i wypadło na Izziego obaj zrobili się bladzi ...
- No no kochani do szafy na 7 minut ! - wszyscy wybuchnęli nieopanowanym śmiechem oprócz Izziego i Jaya . Weszli ... a my nadsłuchiwaliśmy ... nagle usłyszeliśmy głos Izziego
-Jay ! Czmuż ty jesteś Jay ! Wyrzecz się swego rodu...rzuć tę nazwe ! Lub jeśli tego nie możesz uczynić, Przysięgnij wierny być mojej miłości, a ja przestane być z krwi Gallegosów! - po tych słowach dosłownie tażaliśmy się ze smiechu łzy nam leciały ciórkiem i niemogliśmy się opanować ...
-JAY ,,, CZEMUŻ TY JESTEŚ JAY ! HAHAHAHAAAAA - powtażał Mikel
- Czy...hahaha...oni...haha...tam...odgrywają Romeo i Julię ? - zapytała przez łzy Moni
- Dobra Romeo czas minął ... - krzyknął Jay . Izzy z wielkim bananem wyszedł z szafy a za nim spłoszony Jay
-To było mocne... - śmiał się Chris. Chwyciłam za butelkę i mocno zakręciłam... butelka zatrzymała się na wprost Chrisa ... ze strachem przełknęłam śline ... on się szyderczo uśmiechnął. Weszliśmy do szafy nie dośc że było tam ciemno to jeszcze ciasno... Usiadłam w kącie i modliłam się żeby te 7 minut wreszcie się skończyło... Poczułam że ktoś mnie dodtyka... ręka błądziła po moim ciele ... aż się wzdrygnęłam ... tego co czułam nie da się opisać ... czułam jego oddech na mojej szyii ... serce zaczęło mi walić ... żebym się tylko nie obudziła ... nie obudziła... powtażałam... wargi Chrisa nieśmiało dotknęły moich ust ... były ciepłe i delikatne już miałam się zatopić w namiętnym pocałunku gdy Izzy krzyknął
-KONIEC WYŁAZIĆ !

Ruji

Jak zwykle świetne. Czuję się zaszczcona tym, że mogę 1 skomentować Jezyk

Nie no żart. Piękne.

Akasha

Ups ominęłam jednego lub dwa posty, wybacz !!
Teraz wszystko nadrobie !!

Odcinek z 30 grudnia
Bardzo się zdziwiłam, tym, że to wszytko co pisałaś od początku było tylko jej snem, nie spodziewałam się tego wogóle.
Ale może i lepiej...
Dość dziwne było to, że aż tyle spała i nawet przegapiła swoje urodziny ale takie rzeczy się zdarzają.
Zauważyłam w ty odcinku że bardzo szybko ta cała akcja się dzieje...może troche za szybko
Ale co tam podobało mi się jak zawsze Jezyk

Odcinek z 25 stycznia
Tu tez wszystko tak szybko się dzieje, że w pewnych momentach nienadążam za tym wszystkim...
Na błędy jaz zawsze nie zwracam uwagi Jezyk

Spodobała mi się ta gra chyba kiedyś w nią zagram z przyjaciółmi może być ciekawie Jezyk

A ta scena z Romea i Juli troche mnie rozbawła, oczywiście pozytywnie
Ale najfajniejsze było na końcu, Chris zaczął ją całować, po prostu bosko aż mi się ciepło zrobiło, tylko zdziwiłam się że dopiero co ją poznał a już ją całuje...no ale co tam można i tak, chłopak po prostu jest szybki Mruga

No i nadrobiłam Wesoly

Ten odcinek mi się bardziej podobał niż poprzedni !!
Czekam na kolejnego parta, mam nadzieje, ze niedługo napiszesz.
Pozdrawiam i całuje
Akasha

Akuma

Czytałam dawno. Jak zwykle nie skomentowałam

'. Więc teraz komentuje.

Mi się podobało. Najlepszy koniec

. To wszytsko

.

Jeszcze raz przepraszam, że tak późno komentuje

''.

Melody

Podobno mało kto komentuje to ja coś napiszę, żeby nie było Wesoly

Przeczytałam.
Nie chcę się czepiać, ale są błędy Wesoly

Ciężko się przez to czyta.
Fabuła mi się nie za bardzo podoba.
Na samym początku odcinka zanosiło się ciekawie, ale koniec i ten prawie pocałunek...
Tyle jeśli chodzi o mnie.
Pozdrawiam i życzę Ci weny.
Melody

Aś

Wiecie czemu nie daje nowych odcinków bo tu mnie wszyscy krytykują a na forum o US5 moje opko uważane jest za jedno z najleprzych ... dziwne bo mnie tam raczej nikt nie krytykuje ale tam są same fanki więc...

Akuma

No właśnie. Tam są fanki. Ja US5 nie lubię...

Nicole

Nawet jeśli że to opo jest o Us5...
To mi to nie przeszkadza...
Dlatego że je lubię z Mel TH...
I ja nic nie mam do tego opka...
P.S Zdania źlezłożone i itd.

Melody

Nie chodzi o to, że nie jesteśmy fankami.
Po prostu robisz błędy i to kuje w oczy.
Poza tym fabuła jest przewidywalna.
Tyle.

Vanilla

hm, wydaje mi się, że opowiadanie już długo nie jest prowadzone.

zamykam. jakby co, to pw.